Moim zdaniem jak najbardziej działa. Przede wszystkim ważne jest to, byśmy je robiły tak często jak możemy (ale też bez przesady). Ja aktualnie powracam po długiej przerwie do olejowania i zastanawiam się, jak mogłam zaprzestać... (głupota :) ). Zawsze używałam do tego oleju lnianego, który działał całkiem fajnie, a teraz mam zamiar używać naprzemiennie lnianego z kokosowym.
Co daje olejowanie?
Nawilża włosy, dociąża je, dobrze dobrany olej do naszych włosów, nie powinien ich przetłuszczać. Stają się zdrowsze, silniejsze. Dla mnie, czyli osoby, której włosy ciągle wypadają i niszczą się od wszystkiego, oleje są zbawienne. Mam włosy bardzo cienkie, naturalnie mam fale/loki. Dodatkowo moje włosy są rozjaśnione. Przez systematyczną pracę z olejami, odżywkami, odpowiednimi szamponami, jest coraz lepiej. :)
Czym można olejować?
Generalnie można kombinować z każdym olejem. Każdy włos będzie inaczej na nie reagował. Ja kiedyś nakładałam też oliwę w oliwek, jednak kokosowy daje mi dużo lepszy efekt. Jeśli chcecie, możecie na początek nałożyć nawet rzepakowy, bądź taki, który macie w domu.
Jak ja olejuje włosy?
Olej nakładam zawsze na włosy suche, nakładam około łyżeczki oleju na włosy. W przypadku kokosowego, który jest w stanie stałym, rozsmarowuje go w rękach by się całkowicie rozpuścił. Później związuje włosy w koka i chodzę tak jak najdłużej jak mogę (zwykle są to ok 3 godziny, a w weekendy staram się na całą noc). Później zmywam włosy szamponem 2-3 razy. Po myciu nakładam zwykle maseczkę i czekam aż włosy wyschną.
Największym błędem w olejowaniu jaki popełniałam kiedyś było nakładanie tak dużej ilości oleju, że włosy nim ociekały, uwierzcie, to nie ma sensu. :)
POZDRAWIAM :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz