czwartek, 25 czerwca 2015

Pokaze Wam kawalek mojego swiata

Chyba nie trudno Wam stwierdzić, ze kocham gotować, dzisiaj mam "luzny" dzień, a w takie dni mam milion pomysłów na minutę co zrobic, co ugotowac itd. Dlatego mam tez chwile, by Was troche ze soba zapoznac.
Pokazuje Wam moja pasje, ktora z niepozornego wydarzenia, zawladnela moim zyciem.

Muzyka zawsze miala dla mnie ogromne znaczenie. Jak bylam mala spiewalam w szkole, za co przepraszam wszystkich, ktorzy musieli mnie słuchać, nie wiedzialam wtedy, ze robie Wam taka krzywdę ;) 
Jak mialam 11 lat, zalozylam ze znajomymi zespol, w ktorym spiewalam, chyba nie muszę tlumaczyc, jak to wygladalo...
Spiewalam tam piosenki happysadu, czy innych tego typu zespołu, ale bardziej mnie ciągnęło do perkusji. 
Rok pozniej (gdy miałam 12 lat) poprosilam rodziców o perkusje i lekcje gry na instrumencie. Niestety uznali to za chwilowa zachcianke i w zasadzie, zabronili mi halasowac. 
Dlatego bez ich wiedzy zapisalam sie do orkiestry (gram w niej do teraz) i dzieki temu moglam uczeszczac na lekcje na instrumencie. Uzbieralam przez ten rok pieniadze na zestaw (nie wydalam wtedy ani grosza i robilam kolczyki, ktore sprzedawalam). 
Gdy minal ten czas przyszlam do rodzicow i powiedzialam, ze od roku gram na perkusji, uzbieralam pieniadze i jutro zamawiam perkusje, ktora juz sobie wybrałam. (pdp z5). Byli w szoku. 
Czasem przeszkadza im halas, ale teraz częściej chwala sie, jak gra ich corka i dzieki temu, ze sie do mojej pasji przekonali, moge liczyc na ich pomoc. 
Dzieki muzyce poznalam tylu wspanialych ludzi, ze sama sobie zazdroszcze. Mam przyjaciol, a szczegolnie dwie przyjaciolki, z którymi część nici porozumienia zajęła wlasnie muzyka, za co dziekuje <3
Co oczywiście nie znaczy, ze mam znajomych tylko z tych kręgów. Kocham wszystkich moich przyjaciol tak samo, tych z piaskownicy i tych ze szkoly muzycznej ;)

Dlaczego Wam to napisalam? 
Tak wlasciwie, nie chcialam nigdy tego pisać, bo po co, ale moze kogos ta zainspiruje? Do celu trzeba caly czas dążyć. Pomimo, ze czasem zostajemy sami. Rozwijajcie swoje talenty bo to one Was ksztaltuja! :) 

A to piekne zdjecie zrobil moj kolega fotograf podczas koncertu charytatywnego 

https://m.facebook.com/profile.php?id=307798772625432

Wskakujcie szybko na Jego profil i lajkujcie, zeby byc na bieżąco, bo zdolny z niego chłopak. ;)


Milego dnia :)

Ciastka kokosowe z amarantusem

Po robieniu mleka kokosowego zostal mi kokos, szkoda wyrzucić, a ja miałam ochotę na jakieś ciastka i tak powstała moja wersja kokosanek. Pierwszy raz nieskromnie napisze, ze moim zdaniem sa idealne.

Kokosanki z amarantusem


Składniki:
Wiorki pozostałe po robieniu mleka kokosowego PRZEPIS NA MLEKO KOKOSOWE,
Niecale pół szklanki amarantusa ekspandowanego (można zamiast tego dodać na przykład płatków owsianych, czy wiecej mąki),
Jedno jajko,
2 płaskie łyżki ksylitolu (lub według uznania substancji słodzącej),
Niecałe pół szklanki mąki (ja użyłam uniwersalnej z schara, bo musze do czegoś ja wykorzystać).

Przygotowanie:
1. Ubijam białko z cukrem.
2. Dodaje żółtko, kokos i amarantus, nadal miksuje.
3. Dodaje tyle mąki by ciasto bylo w miarę zwarte i mieszam dokładnie łyżką.
4. Wykładam na blaszkę wysmarowaną olejem.
5. Piekę 15 min w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem, a później 5 min w temperaturze 170 stopni, również z termoobiegiem.


Będąc na redukcji możemy sobie od czasu do czasu pozwolić na takie ciasteczka jako śniadanie, jednak wszystko z umiarem.
Smacznego! ;)


Post nie jest reklamą produktu.

Jak zrobić mleko kokosowe w domu?

Szczerze nie wiedziałam, ze mleko kokosowe można zrobić w domu. Ale poczytałam trochę i jest to tak tanie i tak banalne, że nie mogłam nie spróbować, oczywiście trochę po swojemu. ;)
Kocham mleko krowie, jednak postanowiłam, ze dzięki mojemu odkryciu domowego sposobu na kokosowy, raczej odstawie je całkowicie ;)


Domowe mleko kokosowe



Składniki:
Ok 80g wiórków kokosowych,
Ok. 600 ml wody.

To ile użyjecie wody i kokosa zależy od tego, jakie chcecie uzyskać mleko i ile go ma być.  Ja podaję swoje proporcje.

Przygotowanie:
1. Wiórki zalewam ciepła, przygotowaną wodą, najlepiej na noc.
2. Wlewam je do kielicha miksera lub blendera i miksuję przez dłuższa chwilę na najwyższych obrotach.
3. Mleko przelewam do dzbanka, oddzielając dokladnie wiorki od wody (ja to robię na drobnym sitku, możecie użyć nawet gazy).
4. Pozostałe wiorki zalewam odrobiną powstałego mleka i znowu miksuje, znowu odcedzam i jeszcze raz powtarzam całą czynność.

Przepis jest bazą, możecie dodawać do mleka orzechów, ziół, cukru...
Ja podczas trzeciego miksowania dodaje łyżkę ksylitolu, a raz dodałam świeżej melisy. Pychota <3

Po jakimś czasie na mleku na górze utworzy coś na wzór skietanki, czyli ta gęsta część mleka ;)

środa, 24 czerwca 2015

Jagodowy zawrot glowy

Przychodze dzisiaj z tak pysznym dla mnie śniadaniem, ze musialam je tutaj dodac pomimo wszystko.
W wersjach roboczych mam jeszcze trochę przepisow, ale niestety siostra zabrala mi aparat na amen. I chyba przez to, mozliwe, ze skoncze pisanie, bo nie mam czym tego dokumentować... Mam nadzieje, ze uda mi sie cos wymyślić, bo głowa caly czas pelna dietetycznych pomyslow. :D

Jagodowy zawrot glowy:


(zdjęcie niestety z telefonu)

Skladniki: 
Jeden mały jogurt naturalny, 
Garść jagód, lub kilka lyzek konfitury z tych owoców, 
Łyżeczka żelatyny, 
5 łyżek wody. 

Przygotowanie: 
1. Żelatynę rozpuszczam w ciepłej wodzie. 
2. Jogurt, jagody i żelatynę krótko miksuje. 
3. Przekładam do miseczki i dodaje jeszcze trochę calych owocow. 
4. Schladzam w lodowce az stężeje.  
5. Przyzdabiam konfitura. 

Derser idealny na sniadanie <3 
Jest puszysty i szczerze mówiąc mi może zastapic budyń, ktory kocham, choc smakuje inaczej.  

Taka porcja dostarcza: 
5.5 g tłuszczu, 
22.5 g weglowodanow, 
9.56 g bialka, 
170 kcal. 


Smacznego! ;)

czwartek, 18 czerwca 2015

Placuszki jaglane z czereśniami

Dzisiaj miałam ochotę na coś naleśnikowego. Dlatego powstały takie placuszki :)
Bo na diecie powinniśmy jeść to co wcześniej, tylko odpowiednio przygotowane.
I powiem Wam, że są lepsze niż te mączne, które robiłam do tej pory. Skórka, która powstanie podczas smażenia będzie lekko chrupiąca a środek bardzo miękki, finezja <3
Takie dania najlepiej jeść na śniadanie :)

Placuszki jaglane:
Składniki na placuszki:
Pół szklanki kaszy jaglanej,
Łyżeczka ksylitolu (lub według uznania substancji słodzącej),
Jedno jajko,
Woda,
Pół łyżeczki oleju kokosowego (opcjonalnie)

  1. Kaszę jaglaną płuczę na sicie najpierw zimną wodą, a później wrzątkiem. Przesypuje do garnuszka, zalewam podwójną ilością wody i gotuje do miękkości.
  2. Gdy kasza jest gotowa odstawiam ją na chwilę, w tym czasie do kielicha miksera (czy blendera) wbijam jedno jajko, dodaje cukru, oleju kokosowego i dodaje kaszę.
  3. Miksuję na gładką masę.
  4. Powstałe ciasto wylewam na rozgrzaną patelnię wysmarowaną minimalną ilością oleju rzepakowego. 
Ciasto pomimo, ze będzie gęste, na patelni będzie dosyć lejące, dlatego nie róbmy zbyt grubych placuszkow i wydłużmy czas smażenia ;)

Ja moje placuszki podałam z jogurtem naturalnym i czereśniami. 

Smacznego! :)

środa, 17 czerwca 2015

Budyń z komosy ryżowej. Bez mleka, bez glutenu...

Codziennie śniadania przygotowuje wieczorem, bo rano nie mam na to czasu. Ewentualnie czasem robię pierwsze śniadanie, jednak dzisiaj postanowiłam, że na dobry początek dnia, zaserwuje sobie jutro taki oto budyń:

Budyń z komosy ryżowej:

Składniki:
Pół szklanki komosy ryżowej,
Jeden średni banan, 
Łyżeczka cynamonu,
Odrobina wody,
Sok z połówki cytryny.

1. Komosę ryżową przepłukuję na sicie, później chwilę prażę na patelni, a następnie gotuje do miękkości w podwójnej ilości wody.
2. Do kielicha miksera (lub blendera) wsypuje pokrojone w drobne części banany, dolewam na początek tylko tyle wody, by zakryć ostrza, dosypuje cynamonu i wyciskam sok z cytryny.
3. Całość miksuję i wykładam do miseczki. Ja moje ozdobiłam konfiturą z jagód i posypałam delikatnie amarantusem ekspandowanym. 
Budyń nie jest aksamitny :)

Smacznego! :)

Nie wiem co się się ze mną dzieje, ale nienawidziłam cynamonu, a teraz dodaje go do niemal wszystkiego i zachwycam się jego smakiem. Nie powinno tej przyprawy brakować w naszych fit-śniadaniach, ma niesamowite właściwości. :)

wtorek, 16 czerwca 2015

Liebster Blog Award

Zostałam nominowana przez: http://nicolabrychcy.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html do LBA.

Zacznę od tego czym to jest, bo sama na początku nie bardzo wiedziałam :D

Zabawa polega na tym, że nominujemy blogi do LBA w ramach za uznanie za wykonaną pracę na danym blogu. Czyli po prostu dajemy do zrozumienia, że blog jest dobry. 
Do LBA nominuje się blogi z małą liczbą obserwatorów, dzięki takim nominacjom każda ze stron zyskuje kilku widzów, ale myślę, że przede wszystkim chodzi o zabawę.
Osoba, która mnie nominowała, na swoim blogu podała pytania, na które w ramach nominacji muszę odpowiedzieć.

Nominowała mnie również http://vikmint.blogspot.com/, dlatego odpowiem również na jej pytania w tym poście:

Zaczynamy!

Odpowiedzi:

1.Co skłoniło cię do założenia bloga?
Do założenia bloga skłoniła mnie moja chęć zmiany. O blogowaniu marzyłam już wcześniej, ale jakoś nigdy się za to nie zabierałam. Aż stwierdziłam, że trzeba się za siebie wziąć i przy okazji pomóc w tym innym; dzielić się tym, czego zdołałam się dowiedzieć. Teraz zastanawiam się nad poszerzeniem tematyki bloga. 2.Ulubiony blog?
Pytanie jest o jeden, jednak ja podam dwa, które odwiedzam bardzo regularnie, czasem częściej niż mój. :)
3.Co sprawia, że się uśmiechasz?
Jest wiele rzeczy, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. Z pewnością kontakty z innymi, gra na perkusji, muzyka, relaks. A nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego ile radości dają Wasze pozytywne komentarze. Czasem jak mam zły dzień i widzę nowy pozytywny komentarz to od razu wszystko się zmienia! Cudownie jest wiedzieć, że nasza praca się komuś podoba.
4.Czym się interesujesz? 
Przede wszystkim interesuje się muzyką, chodzę do szkoły muzycznej, gram na perkusji, bardzo interesuje mnie też kuchnia, co pokazuje na tym blogu. Poza tym zainteresowanie wzbudza u mnie makijaż, jazda na rowerze, motocykle, które bardzo kocham i szybkie samochody :)
6.Potrafisz gotować?
Czy potrafię gotować powinni oceniać Ci co jedzą moje potrawy. Ja jedynie mogę powiedzieć, że kocham gotować i kocham zarażać tą miłością.
7.Kim chcesz zostać w przyszłości?
Dobre pytanie... Jestem na etapie, w którym się intensywnie nad tym zastanawiam. Jednak w szeregu moich zainteresowań jest administracja, prawo, kosmetologia czy medycyna (taka mała rozbieżność :) ).
8.Co blogowanie wniosło do twojego życia?
Dzięki blogowaniu łatwiej jest na diecie. Czasem, gdy przychodzą myśli "po co ci to odchudzanie, przestań", przychodzą kolejne "przecież prowadzisz bloga, wstawiasz przepisy, motywujesz innych... Co masz teraz zmienić tematykę bloga, czy swoje nastawienie?" I wtedy szybko wracam do gry :D
9.Miałaś/eś już swój "kryzys blogowy"?
Nie miałam. Dodaje posty, gdy mam czas i ochotę, nie dodaje nic tylko po to, żeby mieć jak najwięcej. Cieszą mnie obserwacje, odwiedziny, czy komentarze, jednak nie mam aż takiego parcia na popularność :)
10.Czy to twój pierwszy blog?
Tak :)

Pytania od Vikmint:
1. Co chciałabyś robić w życiu?
Coś, co będzie mi sprawiało przyjemność, a co to będzie, okaże się za jakiś czas.2. Masz jakieś marzenia?
Mam mnóstwo marzeń, między innymi chciałabym kiedyś skoczyć ze spadochronem, założyć w przyszłości rodzinę, napisać dobrze maturę, skończyć dobre studia, marzę również by moja rodzina i bliscy byli zawsze zdrowi i szczęśliwi.3. Ulubiony artysta ?
Nie mam ulubionego artysty, w mediach pojawiają się postaci, które po prostu czasem przekonują mnie bardziej, czasem mniej.4. Jak długo piszesz bloga?
To już będzie chyba trzeci miesiąc.5. Gdzie zamieszkasz gdy dorośniesz / gdzie chciałaś mieszkać gdy będziesz dorosła ?
Nie wiem, ale nie wykluczam opcji wyjazdu za granicę :)6. Jak spędzasz wolny czas ?
Odpoczywam, spotykam się ze znajomymi, gram na perkusji, gotuje, jeżdżę rowerem...
7. W blogowaniu uwielbiam ?
To, że mogę zamieszczać tutaj co mi się podoba i sprawia mi to przyjemność :)8. Co sprawia ci przyjemność ?
Całe moje życie sprawia mi przyjemność :)9. Życie to ........
Zbiór losowych zdarzeń i naszych reakcji na nie :)10. Opisz siebie w 4 zdaniach
Niestety bywam osobą konfliktową. Uwielbiam gotować, jeździć rowerem, spotykać się z przyjaciółmi, czytać książki, grać na perkusji. Jestem wielbicielką zarówno muzyki klasycznej i metalu. Uwielbiam szybkie samochody, czy motory, nie mogę się doczekać zdania prawa jazdy.
:)

Nominuję:
http://kosmetmag.blogspot.com/
http://modavsuroda1.blogspot.com/

Pytania do Was:
1. Czym się zajmujesz?
2. Co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze?
3. Czego oczekujesz po blogowaniu?
4. Co daje Ci blogowanie?
5. Co robisz w wolnym czasie?
6. Czy umiesz gotować?
7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
8. Co najbardziej lubisz robić?
9. Jak wygląda Twój dzień?
10. Twój ulubiony przedmiot w szkole.


Dajcie znać, gdy odpowiecie na swoich blogach :)



poniedziałek, 15 czerwca 2015

Kurczak po meksykańsku, a może leczo?



Od razu przechodzac do rzeczy:
Kurczak po meksykańsku, można powiedzieć, że jest to też leczo :) Jak zwał, tak zwał.
Propozycja dietetyczna <3



Składniki:
Pierś z kurczaka,
1,5 papryki (ja użyłam czerwonej, ale ładniej będzie danie wyglądać, jeśli użyjecie kolorowych),
4 średnie pomidory,
Łyżka koncentratu pomidorowego,
10 pieczarek,
1 cebula, 
4 ząbki czosnku,
Puszka czerwonej fasoli,
Łyżeczka oliwy z oliwek,
Pieprz, imbir, papryka ostra, szczypta soli.

Przygotowanie:
1. Pomidory zalewam wrzątkiem, żeby później je obrać.
2. Pieczarki kroje w ćwiartki, paprykę w grubszą kostkę, a cebulę w półksiężyce. 
3. Na patelni smażę kurczaka, którego przyprawiam do smaku, po chwili dodaje pieczarki, później cebulę.
4. W niewielkiej ilości oleju w garnku smażę paprykę doprawioną papryką ostrą. Po chwili dodaję zawartość patelni i dodaje pokrojone ząbki czosnku. Duszę przez 10 min.
5. W tym czasie obieram pomidory i kroje je w dosyć drobną kostkę.
6. Dodaje pomidory, fasole oraz koncentrat i gotuję, jeśli macie dużo wody, nie przykrywajcie garnka, powinno to odparować. Im dłużej dusimy, tym bardziej aromatyczne będzie.

Jedna porcja dostarczy Wam mniej niż 300 kcal,
Smacznego! :)

czwartek, 11 czerwca 2015

Efektowny koktajl odchudzający

Dzisiaj niemiłosiernie boli mnie ząb, dlatego potrawy są w płynie :)
Ale powstało coś bardzo ciekawego, więc się tym dzielę:

Efektowny koktajl odchudzający:

Składniki:
Garść szpinaku,
Szklanka zaparzonej zielonej herbaty (u mnie była dosyć mocna),
Trochę świeżej melisy,
Odrobina siemienia lnianego,
Pół zielonego ogórka.

Wszystkie składniki miksuję (dodałam jeszcze letniej herbaty). Koktajl ku memu zdziwieniu sam się tak pięknie rozwarstwił. Bardzo dobry i zdrowy. Polecam spróbować :)

środa, 10 czerwca 2015

Jogurt z owocami i amarantusem

Ostatnio kupiłam zwykły amarantus i ekspandowany. Ten drugi ostatnio jem codziennie na śniadanie. Bo jest smaczny, wystarczy go wsypać do dania, pomimo, że na 100 g ma ponad 300 kcal, jest tak lekki, że ilości, których używam są mało kaloryczne. Czyli akurat na redukcję! Dodatkowo jeszcze jak weźmiemy pod uwagę właściwości amarantusa, to wychodzi nam samo zdrowie :)

Dzisiaj śniadanko:

Amarantus ekspandowany z jogurtem i owocami
Składniki:
4 łyżki jogurtu naturalnego,
2 łyżki amarantusa ekspandowanego,
Kilka średnich truskawek.

Składniki wystarczy wymieszać i rozkoszować się smakiem <3

Porcja ma ok.:
4,31 g tłuszczu,
19,92 g węglowodanów, 
7,36 g białka 
174 Kcal

sobota, 6 czerwca 2015

Quinoa, czyli komosa ryżowa z jogurtem i truskawkami

Przyszedł czas na komosę ryżową, którą bardzo lubię. Niebawem pojawi się pewnie amarantus <3
Bez przedłużania, propozycja śniadania:

Komosa ryżowa z jogurtem i truskawkami
Składniki:
40 g komosy ryżowej,
3 łyżki jogurtu naturalnego, 
Kilka truskawek,
Ew. pół łyżeczki przecieru z mango i jabłka (ja kupuje w rossmannie, przepyszny),
(Dodałam 1 małe ciasteczko sezamowe, również z rossmanna).

Komosę płuczę na sitku. Następnie prażę na patelni, aż woda całkowicie nie odparuje. Później gotuję ok. 15 min. Dodaję ją do jogurtu wymieszanego z przecierem. Ozdabiam truskawkami i ciasteczkiem.

Smacznego!


Zachęcam do obserwowania mojego bloga i pozostawiania komentarzy. To bardzo motywuje :)

piątek, 5 czerwca 2015

Dietetyczna bezglutenowa tarta z owocami

Tak uwielbiam piec, że czasami nie wiem, czy bardziej brakuje mi tej czynności, czy słodyczy. Musiałam coś zrobić z mrożonymi porzeczkami, do tego dodałam świeże truskawki i powstało to:
Dietetyczna tarta z budyniem i owocami:
Składniki na ciasto: 
90 g miękkiego masła,
Niecałe 1.5 szklanki mąki (w moim przypadku Schar'a do wypieków)
Jedno żółtko, 
2 płaskie łyżki ksylitolu.

Masa:
Budyń (w moim przypadku bezglutenowy jagodowy budyń z celiko),
500 ml mleka,
0.5 łyżeczki cukru. 

Składniki na ciasto miksuję przez chwilę, aż nie będzie grudek, później ugniatam ręką na gładką masę. Wkładam do woreczka i na 20 min do zamrażalnika. Po wyjęciu wykładam na tacy, piekę w temperaturze 180 st (góra, dół) przez ok 25 min.
Budyń gotuje wg. przepisu na opakowaniu, rozkładam na tarcie dopiero gdy się lekko schłodzi, zaraz po wyjęciu z piekarnika jest miękka. Układamy owoce wg. preferencji :)

Jest to danie, od którego wielka krzywda nam się nie stanie, my na diecie, przecież też możemy pozwolić sobie na coś dobrego, ale pamiętajmy, że jedząc tylko takie rzeczy, nie schudniemy :)


Zachęcam do robienia i wysyłania zdjęć Waszych interpretacji moich przepisów. Chętnie je wstawię na bloga :)
e-mail: mrosik98@gmail.com


poniedziałek, 1 czerwca 2015

Zielony koktajl odchudzający

Ostatnio zastanawiam się nad tym, by podjąć się przez kilka dni oczyszczania organizmu koktajlami. Postanowiłam, że na początek spróbuję niektóre posiłki powoli zamieniać, przekonać się, czy mi to odpowiada.
Dziś padło na kolację. :)

Zielony koktajl odchudzający
Składniki:
100 ml wody,
1 kiwi,
Pół ogórka,
2 garście jarmużu,
Garść szpinaku,
+ja dziś dodałam jeszcze łyżeczkę twarogu.

Składniki kroimy i miksujemy.

Jeden taki koktajl dostarcza ok.:
2.06 g tłuszczu,
20.86 g węglowodanów,
5,81 g białka,
112 kcal.


Jeśli próbowaliście takiego oczyszczania, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami :)
e-mail: mrosik98@gmail.com